wtorek, 29 października 2013
Szkoły
W Czersku było kilka szkół.Podstawowe były dwie w tym jedna na ulicy Dworcowej a druga na Batorego.Szkoła na Dworcowej została oddana do uzytku ok.roku 1966 z tym że początkowo dzieciaki z "jedynki" chodziły na ulicę Szkolną gdzie dziś mieści sie liceum.Ciekawie było.... ,pamiętam ubikacje niedaleko boiska na powietrzu i dzwonek..ale nie elektryczny tylko ręczny ..gdzie wozny "walił" w niego na przerwy,,bardzo mi sie to podobało(jest jeszcze ten dzwonek??)O "dwójce"na Batorego mało wiem ..i tylko tyle że część dzieciaków uczyła się w szkole na Kościuszki(dawnej szkole ewangielickiej)a część na Batorego.zawsze były wielkie animozje między tymi dwoma szkołami...choć zawsze dziewczyny z dwójki uważaliśmy za atrakcyjniejsze(oczywista tak sie nam wtedy wydawało)..nasza "wyzszość" polegała na tym iż mieliśmy nową wielką szkołę ,,salę gimnastyczna extra stołówę z niedrogimi obiadami no i boisko!.Szkołę średnią mielismy jedną czyli Liceum Ogólnoksztalcące.Kiedyś poziom nauczania był o wiele ..wiele wyższy..na 100% kończących 8 klasę jakieś 80% szło zdobywać zawód do szkoły zawodowej a 20% zaczynało naukę w liceach czy technikach i po tych szkołach na studia szło jakieś 10%.. bo wystarczało to co się zdobyło w szkole średniej...inaczej niż dziś gdzie masa ludzi ma jakieś "niesamowite"studia pokończone i co z tego??jak w końcu ląduje na bezrobociu w najlepszym razie za ladą jakiegoś sklepu czy na emigracji z pracą na taśmie.Liceum w Czersku miało ustaloną renomę i stary "przedwojenny dryl"gdzie profesor to był alfą i omegą wszystkiego...dokladnie wszystkiego!..nawet prywatne życie ucznia po szkole.Nie do pomyslenia było spotkać ucznia "ogólniaka" w restauracji czy też w kawaiarni(choć byli i tacy co sobie niezle dawali radę z kamuflażem)a już z papierosem na ulicy czy też z piwkiem nie do pomyślenia!Miało to jak dziś pomysle dobrą strone,,,młodzież miała respekt pewien,nie to co dziś "wszystkomogąca"
i "wszechwiedząca" z psychiką skrzywioną że wszystko im sie należy...dzieci pokolenia "róbta co chceta"(oczywista generalizuje sobie ,nie do wszystkich to sie odnosi).Inną szkołą byla szkoła zawodowa na ulicy 21 Lutego,uczyli się tam uczniowie w wielu zawodach jak elektrycy,mechanicy,stolarze,piekarze itp..poziom tej szkoły wcale nie byl niski,przedmioty technologiczne wcale nie były łatwe,naprawde wychodzili z niej fachowcy(oczywista po czasie).Zresztą w Czersku było sporo zakładów pracy która potrzebowała wykwalifikowanych robotników...dziś niestety to obraz nędzy i rozpaczy choć prawdę powiedziawszy też nie do końca.Z tego co obserwuję rozwineło się wiele małych firm..może szału nie ma ale jakoś to się powoli rozwija..
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Styl pisania sprawia, że czyta się jednym tchem... Henryku czekam na ciąg dalszy. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń