"Łysa góra
Niewielkie wzniesienie na ulicy Tucholskiej które dawało zimą niesamowite atrakcje w postaci zjazdów na czym się dało ...osobiście miałem dwie pary sanek.po.które po jednym sezonie nie nadawały się do niczego ...w końcu tata sie "zmobilizował" i zrobił metalowe..na któych tylko się szczeble wymieniało a reszta się trzymała..na stoku tej górki przy samym dole była prawie 2 metrowa skocznia...polewana na noc wodą..aby się nie rozwalała...na skoczni wytrzymywały tylko najmocniejsze sanki(nie licząc szczebli)..no i musiał na nich zasiąść niezły zawodnik co to umiał lądować tak by tyłka sobie nie poobijać...dla odwazniejszych bardziej była trasa przez las...trudna bo trzeba było uważać na zakręty ... i oczywista na drzewa...chętnych nigdy nie brakowało..Najlepsi byli "kamikadze" na bojerach....bojer to takie własnoręcznie zrobione sanki z łyżew.Korpus stanowiły dwie łyżwy przybite do desek i jedna łyzwa ruchoma z przodu którą się kierowało...jazda na tym była na brzuchui rękoma sie kierowało ..albo na siedząco i nogami robiło zwroty w prawo lub lewo ale to już była wyższa szkoła jazdy.Jeżdziło się na nich tylko wtedy gdy już był lód na całej długości góry....naprawde było niebezpiecznie ..ale liczyła sie szybkość.Z takich to łyżew jak zobaczycie na końcu rozdziału budowane były bojery.Rodzice o nas sie nie bali ...wiedzieli że jesteśmy na"Łysej" i nic się po za połamanymi sankami czy też szczeblami nie stanie...dziś naprawde nie do pomyslenia...nadopiekuńczość wielu matek pozostawia wiele do życzenia....cóż świat się zmienia ,nie wiadomo tylko czy na lepsze.
Drugim miejscem gdzie odbywały się zimowe szaleństwa był Browar...a konkretnie staw przy browarze z wysepką pośrodku.Historia browarnictwa w Czersku miała długą tradycje.Początkowo z tego co wiem z historii był browar piwny w 1878 roku,potem był browar A.Kaluby w latach1880-1894,nastepnie braci Gross 1902-1907,Otto Gross & Ernst Brem -1920, Browar Pomorski – wł. F. Zemke . Jan Czarnowski ul. Stara Urzędowa 16 -1928-1939.Czersker Brauerei, Inh. Franziska Czarnowskiego (Kom. Verw., Otto Groos) -1939/45.Po wojnie początkowo był browar a póżniej tylko rozlewnia.Były tez inne czerskie browary jak Browar – wł. Th. Mann 1880-1894 i browary Chełmińskie, filia Czersk–wł. Ryszard Brigant ul. Starogrodzka 38 -1928/30...ale nam dzieciakom wtedy o piwo nie chodzilo a dobre jeżdżenie na łyżwach,a na ulicy Browarowej na stawie to miejsce było jedno z najlepszych...jazda dookoła wyspy...mecze hokejowe(jak myśmy mieli nogi poobijane!..siniak na siniaku)czasem lód blizej wyspy był cieńszy...i nie jeden się tam skąpał....i mimo że na boisku "jedynki" było zawsze zimą zrobione lodowisko..bardzo bezpieczne...to jednak staw na browarze przebijał wszystko.
No łysa....najbardziej bałam się skoczni i tego,że za daleko moje sanki "pofruną "i wyląduję w strudze....hmmmmmm fajne te stare zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńdo dzisiaj wspominam "lysa gore" ahhh...cudowne dziecinstwo, no i zjazd przez lasek tez zaliczylam, na jednych saneczkach siedzialo nas 4, z przodu moja mala siostrzyczka, oczywiscie rozped bez hamulcow i.... czolowe z drzewem, hahaha! nos miala rozkwaszony... ale co tam, liczyla sie odwaga! ;)
OdpowiedzUsuńCzytałem tutaj o Ryszard Brigant, był moim dziadkiem.
OdpowiedzUsuńCzy ktoś ma zdjęcia rodziny? Heinz-Brigant@t-online.de